Translate

niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział 9

Obudziłam się przed budzikiem około 10 minut. Postanowiłam, że zacznę się już szykować do szkoły.Umyłam zęby, włosy, następnie je wysuszyłam.Poszłam się ubrać.Wybrałam błękitną spódnicę i białą bluzkę na ramiączka do niej. I białe trampki. Zrobiłam makijaż i wyszłam do szkoły.Nareszcie dzisiaj już piątek.W szkole byłam 10 minut przed dzwonkiem. Zuzy jeszcze nie było w klasie, więc zapewne w szkole też jeszcze jej nie było. Był Kuba. Siedział na swojej ławce w klasie. Podeszłam do niego, odsunęłam krzesło, położyłam na nim torbę i siadłam koło Kuby na ławce.
-Hej
-Cześć kochanie
-Czemu jesteś taki smutny- zapytałam
-Wydaje Ci się, ślicznie wyglądasz - szybko zmienił temat
-Dziękuję
Zbliżył się do mnie i dał mi buziaka.W tym samym czasie podeszła do nas Iga.
-Cześć, organizuję dyskotekę szkolną dl gimnazjum.Podpisalibyście się w petycji dla pani Dyrektor ?
-No pewnie - odpowiedziałam
Podała mi długopis i podpisałam się, po mnie Kuba.
-Dzięki, a zapomniałabym. Szczęścia i wytrwałości wam życzę
-Dzięki Iga, mam nadzieję,że nie jesteś bardzo wkurzona?
-Bardzo nie. Ale jestem, bo zabrałaś mi Kubę
-No cóż... wygrywa lepszy
-Tsa.. dobra ja już pójdę... pa
Iga poszła, a Kuba nadal siedział cicho.
-Co się dzieje Kuba?
-Nic, na prawdę nic.Po prostu mam zły dzień.
-A właśnie przypomniałam sobie.Kilka dni temu oglądałam filmiki na YouTube. I zobaczyła taki jeden, patrze a to twój.Czemu mi nie powiedziałeś, że śpiewasz  to tak ładnie?
-Ah... Bo nie było okazji, a po za tym kończę już ze śpiewaniem.
-Nie, ty super śpiewasz, może ktoś Cię zauważy i będziesz sławny,Kuba zrób to dla mnie.
-Dobrze, zastanowię się OK?
-No dobra
Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił uśmiech.Wiedziałam, że coś jest nie tak.Coś musiało się stać.Nigdy nie wdział go takiego smutnego i cichego.
Zdzwonił dzwonek, wzięłam torbę z krzesła  poszłam do swojej ławki. Zuzy jeszcze nie było, dziwne nie mówiła mi, że jej nie będzie.Może się spóźni.Kuba cały czas siedział smutny.Jeżeli będzie taki dzień to zabiorę go gdzieś i już mam nawet plan gdzie. Pani zaczęła wyczytywać listę i do sali wpadła Zuza.Przeprosiła za spóźnienie i siadła do ławki.
-Hej
-Cześć, czemu się spóźniłaś?
-Zaspałam
-Nigdy Ci się to nie zdarzyło
-No tak, ale poszłam spać późno
Co chwilę zerkałam na Kubę, siedział cały czas smutny.Pomyślałam, że zapytam jego, siostry  która jest w 6 klasie, Hani co się stało, może będzie wiedziała.Odbywała się nudna lekcja historii.Aż w końcu zadzwonił dzwonek. Tak jak postanowiłam, poszłam do młodszej siostry Kuby, Hani.
-Hej Hania
-Cześć
-Nie wiem czy wiesz, ale chodzę z twoim bratem.
-Tak wiem, mówił mi
-To dobrze i mam do ciebie pytanie.Nie wiesz co się stało, jest smutny, cichy?
-Wiem, ale wybacz nie mogę Ci powiedzieć bo mu obiecałam.
-Proszę to dla mnie bardzo ważne, on się nie dowie że mi powiedziałaś
-No dobrze skoro to bardzo ważne, ale chodźmy gdzieś dalej w kącie.
Przeszłyśmy dalej, gdzie nikt nie będzie słyszał o czym rozmawiamy.
-No więc, nasz tata od pewnego czasu zaczął więcej pić i wczoraj i Kuba powiedział mu,że przesadza, a tata... walnął go w twarz.
-Ojej, to okropne.A wasza mama nic mu nie powie?
-Cały czas próję, ale to nic nie daje.
-Przykro mi, mogę wam jakoś pomóc?
-Nie, mam nadzieję, że tata w końcu przestanie pić.
-Trzymam za niego kciuki, kochana.
Zniżyłam się trochę i przytuliłam ją.
-Haniu, a chciałabyś iść dzisiaj ze mną i Kubą do wesołego miasteczka?
-Na prawdę mogłabym z wami pójść? Dawno nie byłam w wesołym miasteczku, a czy Kuba się zgodził?
-Jeszcze mu nic nie mówiłam, ale na pewno się zgodzi i oczywiście Haniu ta rozmowa zostaje między nami
-Dobrze, jeśli Kuba się zgodzi to chętnie z wami pójdę
-OK to przyjdziemy po ciebie, jak będziemy szli
I poszłam do klasy, bo zadzwonił dzwonek. I zauważyłam Igę, która podsłuchiwała naszą rozmowę. Teraz wszystko powie Kubie, a on zapewne wkurzy się, że mieszam się w jego rodzinne sprawy.
-Iga, mama nie uczyła Cię, że nie ładnie podsłuchiwać?
-A ciebie, że nie można się wtrącać w czyjeś sprawy rodzinne
-Próbuję pomóc Kubie
-Nie licz na to. Gdy się o wszystkim dowie, będzie wkurzony na maksa, muszę iść paa Agata
Jak ona mnie wkurza, musi się w trącać w to co nie powinna. Będę musiała to jakoś wytłumaczyć Kubie, że chciałam dobrze, że chciałam wam pomóc. Siadłam do ławki. Na drugie przerwie poszłam do Kuby zapytać czy idziemy do wesołego miasteczka we 3. On z początku nie chciał iść, ale w końcu dał się przekonać. Na szczęście Iga mu nic na razie nie powiedziała. Postanowiłam, że ja mu powiem jak będziemy w wesołym miasteczku, bo Iga jeszcze by coś dodała do swojej plotki.. Gdy Kuba się zgodził, natychmiast pobiegłam do Hani, żeby powiedzieć jej, że idziemy do wesołego miasteczka.Tak bardzo się ucieszyła.Zadzwonił dzwonek.Trwała ostatnia, nudna lekcja geografii. No i nareszcie zadzwonił dzwonek. Początek weekendu i super zabawa w wesołym miasteczku zaraz się zacznie.Ale będę też musiała powiedzieć Kubie, o mojej rozmowie z Hanią.To będzie trudnę, bo nie wiem jak zareaguje, może będzie dalej zachowywał się normalnie, bo zrozumie że się o niego martwię.Ale może też się wkurzy i to będzie koniec naszego związku. Na razie nie będę o tym myślała.


No i już rozdział 9, ale szybko już zleciało.
Myślicie, że Kuba będzie zły na Agatę, czy może podziękuje jej, że się o niego martwi.
Czekajcie na rozdział 10, już jutro.
ask.fm/SwagOnYou20
e- mail : swagonyou403@gmail.com
www.instagram.com/aszynkiewicz
Miłego Wieczoru, Dobranoc :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz