Translate

czwartek, 20 listopada 2014

Rozdział 13

Obudziłam się wcześnie i nie mogłam spać.Zeszłam do salonu i zaczęłam oglądać telewizję.Przyszła mama sidła obok mnie porozmawiałyśmy 10 minut i zaczęła robić jajecznicę. Moja mama nie pracuję od pół miesiąca, bo w pracy nie mieli na razie pracy dla niej i innych pracowników. Zapewne jutro już pójdzie do pracy. Mój brat niedługo przyjeżdża do Polski i to już za 3 tygodnie. Bardzo się za nim stęskniłam, prawie od roku go nie widziałam.Mama zawołała mnie do stołu. Po zjedzonym śniadaniu mama poszła do kościoła na 9.00 , ja nie poszłam bo źle się czułam. Postanowiłam wziąć tabletkę i położyć się jeszcze. Usłyszałam telefon.Pobiegłam aby odebrać.Dzwonił nieznany numer.
-Tak?
-Cześć mała
-Eryk?
Poznałam go, bo tylko on tak do mnie mówił.  Był starszy ode mnie tylko 8 lat, a czasami zachowywał się jak dziecko.
-No poznałaś swojego brata
-A jak nie mogłabym swojego braciszka nie poznać. I jak Ci jest w tym Londynie?
-Nie  narzekam przynajmniej dużo kaski wpada.
-Kiedy przyjeżdżasz na stałe?
-Na stałe to nie wiem, ale już za 3 tygodnie będę u was
-Nawet nie wiesz jak bardzo się za tobą stęskniłam.Na ile zostajesz?
-Tylko na tydzień, bo tylko tyle szef dał mi urlopu.
-No t krótko. Bardzo krótko...
-No nic nie poradzę, ale w wakacje może przyjedziesz do mnie z mamą?
-No pewnie, jeśli mama się zgodzi było by super
-A co u mamy?
-Dobrze, cały czas chodzi uśmiechnięta
-Może ma kogoś?
-Nie... chyba nie...
-Szkoda... wiesz co mała muszę już kończyć, ale niedługo do ciebie zadzwonię
-Ok, będę czekała na telefon, trzymaj się Eryk całuski
-Papa
Ale super, że niedługo przyjedzie, mam mu tyle do opowiedzenia.Musi poznać Kubę, chyba się polubią.Trzymając telefon w dłoni poszłam do salonu.Już nie musiałam brać proszka, bo czuła się lepiej przez tą rozmowę z Erykiem. Znowu zadzwonił telefon jak siadłam przed telewizorem.Szybko odebrałam nie patrząc kto dzwoni.
-Tak?
-Hej kochanie
-Cześć Kuba. Co tam?
-Wychodzimy gdzieś dzisiaj?
-A gdzie na przykład?
-Może do ..... hm.... wiem! na dyskotekę
-No może być, a gdzie i o której?
-To ja przyjadę po ciebie z moim tatą i on nas odwiezie na dyskotekę.
-No dobra a o której?
-16.00 pasuje?
-Pasuje to do zobaczenia. Całuję. pa
-Paa
Była godzina 9.30. jeszcze miałam połowę dnia dla siebie.Poszłam się wykąpać, umyć zęby, umyć i wysuszyć włosy.Mama już wróciła z kościoła.Poszłam do niej i powiedziałam jej o dzisiejszych planach moich i Kuby.W trakcie rozmowy robiłyśmy obiad.Jest godzina 12.00. Jesteśmy już z mamą po obiedzie i poszłyśmy na lody niedaleko naszego domu, a później do parku siąść i odprężyć się w promieniach słońca.Musimy korzystać, bo już nie długo jesień.Na razie jest czerwiec.Niedługo koniec roku, wakacje.Wróciłyśmy z mamą do domu i była godzina 14.00.Poszłam do pokoju i zaczęłam szukać jakiegoś ubrania na dyskotekę.Długo nie mogłam się zdecydować co mam założyć.

Dziękuję za ponad 1000 wyświetleń jesteście super.
Do zobaczenia w rozdziale 14.
ask.fm/SwagOnYou20
e-mail : swagonyou403@gmail.com
www.instagram.com/aszynkiewicz
snapchat: alasialalala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz