Translate

środa, 19 listopada 2014

Rozdział 12

Zuza dziwiła się trochę, że wnikałam w rodzinne sprawy Kuby, ale i tak nie była po niczyjej stronie.
Po zjedzeniu poszłyśmy jeszcze szukać sukienki dla Zuzy. po 20 minutach w końcu wybrała. Czerwoną, bez ramiączek z kokardą do kolan. Wyglądała w niej świetnie, tak perfekcyjnie. Zazdroszczę im, że tak świetnie się dogadują i tak się kochają. Są tacy idealni.Poszłyśmy jeszcze do parku. Tam posiedziałyśmy 30 minut i Zuza poszła do domu, aja jeszcze siedziałam na ławce w parku. Nie wiedziałam co teraz zrobić, czy zadzwonić do niego i przeprosić jeszcze raz, czy może zaczekać, aż sam zadzwoni lub się spotkamy. Wpadła mi w tym samym momencie myśl. Pójdę do niego do domu, jeszcze raz wszystko wytłumaczę i się pogodzimy. Zależy mi na nim... cholernie... nie chce go stracić. Udałam się do jego domu od parku to 7 minut drogi. Stałam pod drzwiami i zastanawiałam się co powiedzieć. Usłyszałam coś.Jakąś kłótnie, męski głos i damski.Zapewne rodzice Kuby.Zapukać czy iść do domu.Nie wiedziała co robić.. Zdałam się na odwagę i zapukałam.Kłótnia umilkła.Drzwi otworzyła mama Kuby.
-Słucham?
-Dobry Wieczór, jestem dziewczyną Kuby, mogłabym z nim pogadać to bardzo ważne.
-Bardzo mi miło. Zapewne Agata?
-Zgadza się
-Kuba dużo mi o tobie mówił, jest zakochany po uszy.
-No właśnie.. nie wiem czy nadal tak jest..
-Coś się stało?
-Tak.... wszystko moja wina...
-Wejdź proszę... już wołam Kubę, żebyście sobie jak najszybciej wszystko wyjaśnili.
-Dziękuję
Weszłam do domu. Ściany były brązowe, wisiały zdjęcia rodzinne, Kuby, Hani. Stała brązowa komoda, na niej kwiatki.
-Kubaaa ktoś do ciebie przyszedł - zawołałam mama Kuby
Kuba szybko zbiegł po schodach, ale w połowie ich zatrzymał się, spojrzał na mnie i uśmiechnął się.Podszedł do mnie i przytulił mnie.
-Jak fajnie, że przyszłaś
-Nie jesteś już zły...
-Nie, już nie jestem zrozumiałem, że martwiłaś się o mnie i jeżeli znów będzie taka sytuacja powiem Ci co się stało będę z tobą szczery, zawsze
-Jak dobrze,że już wszystko sobie wyjaśniliśmy.
Przytuliliśmy się i daliśmy sobie buziaka.
-Poznałaś moją mamę?
-Tak, bardzo sympatyczna tak jak ty.
-A chcesz poznać tatę?
-Aaaa... no tak jeśli mogę
-No pewnie, nie martw się obiecał że nie będzie już pił.
-To dobrze, chodźmy
Kuba wziął mnie za rękę i poszliśmy do salonu.W nim na kanapie siedział tata Kuby. Salon był duży.Miał różowo-brązowe ściany.z lewej strony stał stół, a po prawej kanapa i telewizor.Były też szafki, regały, kwiatki, zdjęcia, obrazy.Podeszliśmy do taty Kuby.
-Tato chciałbym Ci kogoś przedstawić, to Agata moja dziewczyna.
Jego tata wstał i podał mi rękę.
-Miło Cię poznać, Kuba o tobie dużo opowiadał.
-Mi również miło pana poznać.
-Napijesz się czegoś? -zapytał mnie Kuba
-Nie dziękuję, muszę wracać do domu, późno już.Moja mama pewnie na mnie czeka z kolacją.
-No dobrze to odprowadzę Cię kawałek.
-Nie musisz, odprowadź mnie tylko do drzwi.
-No skoro tak chcesz.
Poszliśmy pod drzwi. Było zimno.Kuba podał mi swoją kurtkę.
-Trzymaj, jest zimno, chyba będzie padać.
-Dziękuję.
Założył mi ją na plecy i od razu przytulił, a następnie zaczęliśmy się całować. Wyszłam na zewnątrz i pomachałam jeszcze Kubie przy bramie. Później szybko szłam do domu.Byłam po 15 minutach.Mama pytała gdzie byłam, co robiła. Opowiedziałam jej i poszłam się wykąpać. Weszłam do łóżka i szybko zasnęłam. Była bardzo zmęczona to był trudny dzień.



A jednak się pogodzili, ale Iga zareaguje ? A może już odpuści z tą zazdrością?
Do zobaczenia w rozdziale 12.
Miłego wieczoru.
ask.fm/SwagOnYou20
www.instagram.com/aszynkiewicz
;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz