Translate

czwartek, 13 listopada 2014

Rozdział 6

Jak co rano obudził mnie budzik.Wyłączyłam go i od razu wstałam z łóżka z uśmiechem na ustach.
Umyłam zęby, uczesałam włosy, ubrałam się, zrobiłam makijaż,wzięłam śniadanie do szkoły i wyszłam żegnając się z mamą wychodząc. Szłam do szkoły pełna energii i szczęścia. To co wczoraj się wydarzyło pobudziło mnie do życia.W szkole byłam po 10 minutach.Witałam wszystkich w drodze. Zauważyłam Zuzę i Maćka na korytarzu, podeszłam do nich.
-Hey gołąbeczki - powiedziałam
-O cześć, ty na serio z tym co się wczoraj wydarzyło u ciebie pod domem? - zapytała Zuza
-Czemu miałabym Cię oszukiwać?
-Nie spodziewałam się 
-Ja też, nie.Dobra nie przeszkadzam wam idę do klasy.
Kuba był już w klasie gadał z kolesiami z klasy.Zauważył że wchodzę do klasy, od razu odszedł od kolegów i podszedł do mnie.
-Hey, przeczytałaś SMS-a ? - przywitał się i zapytał
-Cześć, przeczytałam.Słodki.- odpowiedziałam
-Nie tak bardzo jak ty
-Czy ty mnie podrywasz?- zapytałam wprost
-A jak myślisz?
Zbliżył się do mojego ucha i szepnął:
-Podobasz mi się
Uśmiechnęłam się do niego i siadłam do ławki.On poszedł za mną.Usiadł na mojej ławce.
-A ja tobie nie ? -zapytał
-A jakiej dziewczynie ty się nie podobasz?
-Tobie? Czy się mylę? - ponownie zapytał
-Domyśl się - odpowiedziałam
Zadzwonił dzwonek.Pisaliśmy na tej lekcji sprawdzian.Pani przesadziła mnie na początek i Kubę też, ławkę obok.Całą lekcję co chwilę na mnie zerkał, a ja uśmiechałam się do niego.Na drugiej lekcji był w-f. Poszłam pod przebieralnię dziewczyn.Znajdowała się obok toalet, a dokładnie na przeciw męskiej.Czekałam aż szatnię otworzą dziewczyny, które miały przed chwilą w-f. W tym czasie do łazienki szedł Kuba.Wszedł do łazienki, ale po chwili wyszedł i stanął obok mnie.
-Powtórzymy kiedyś, wczorajszy wieczór- zapytał
-Cały, czy tylko końcówkę?
-Może być tylko końcówka - uśmiechnął się szeroko
- Kiedyś na pewno 
-Kiedyś? Może dzisiaj o 15 w parku obok boiska, bez świadków ? 
-Wstydzisz się mnie ?
-Nie skąd, skoro chcesz to możemy w samym centrum miasta
-Ok, w parku o 15.
Podniósł dłonią mój podbródek, i  pocałował mnie czule.W tym samy czasie otworzyły się drzwi od przebieralni,  w drzwiach Iga, bo miała dzisiaj poprowadzić zajęcia dla młodszych klas.Jej mina bezcenna. Zacisnęła zęby i poszła w stronę korytarza, a za nią dziewczyny z młodszych klas.No to plotka się rozniesie, w sumie to nawet fajnie.Kuba popatrzył na mnie i zaczęliśmy się śmiać.
-Ok idę też się przebierać na w-f.
Weszłam do przebierali, a za mną wbiegły dziewczyny. Zuza podeszła do mnie i szepnęła mi na ucho.
-To prawda? Całowaliście się przed chwilą? -zapytała
-Tak - odpowiedziałam jej bez zastanowienia
-Będziecie parą? 
-Nie.. na razie nie... nie wiem.. 
Zaczęłyśmy się śmiać.Skończyliśmy lekcję o 13.15. Poszłam od razu do domu, żeby odrobić lekcję i szykować się na spotkanie z Kubą w parku.Zjadłam szybko obiad, odrobiłam lekcję, nie było ich dużo. Otworzyłam szafę i wybrałam ogrodniczki, do tego białe tenisówki. Zrobiłam makijaż.Była godzina 14.30. Miałam jeszcze pół godziny.Poszłam do mamy, porozmawiałyśmy sobie, jak w szkole.Zapytała mnie też o Kubę, opowiedziałam jej, jak się pocałowaliśmy.Kocham swoją mamę i nie mam przed nią tajemnic.Bo tylko ją teraz mam.Mój brat Eryk wyjechał za granicę do pracy, bo tu w Polsce nie zarabiał kokosów. A tata... a tata... nie żyję. Zmarł rok po moich narodzinach. Minęło sporo czasu od jego śmierci. A moja mama nikogo jeszcze sobie nie znalazła. Jest piękną kobietą, inteligentną.Bardzo chciałbym żeby kogoś sobie znalazła, żeby była szczęśliwa. Wyszłam z domu o 14.50. Kuba był już w parku, ubrał się w jeansowe spodnie z obniżonym krokiem, a do nich białą bluzkę z jakimś napisem. Przywitaliśmy się buziakiem w poliki. Siedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać, śmiać się. Kilka razy też się pocałowaliśmy.Nie.. nie byliśmy parą, sama nie wiem kim ja jestem dla niego, a kim on dla mnie.Po jakimś czasie siedzenia, zdecydowaliśmy pójść na spacer po parku. W pewnym momencie, zatrzymaliśmy się 
-Czemu stanęliśmy? - zapytałam 
-Chciałbym cię o coś zapytać - odpowiedział
-Tak ? 
-To stało się szybko, nasze rozmowy, uśmiechy.Zrozumiałem jaką jesteś fajną dziewczyną i ... zakochałem się w tobie. Nie wiem jak to się stało.I w związku z tym chcesz być moją dziewczyną? - zapytał
Widziałam po nim, że bardzo się denerwował, i czekał na odpowiedź ode mnie.Byłam strasznie zaskoczona, tak szybko mu się spodobałam? Czuje się jakbyśmy znali się tylko 3 dni, a on już prosi mnie o chodzenie.Już sama nie wiem co robić. Nie przedłużam już, powiem co myślę.

Rozdział 6 się wam podoba?
Jaką decyzję podejmie Agata?
Dowiecie się już jutro.
Kochani chciałabym wam też powiedzieć, że będę dodawała rozdziały codziennie, ale różnymi godzinami.
Napiszcie mi też na asku, czy szczerze podoba ci się mój, blog lub dany rozdział.
To co do jutra.
Miłego wieczoru :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz