Translate

środa, 12 listopada 2014

Rozdział 5

Budzik zadzwonił o 7.00,energicznie go wyłączyłam i wstałam z łóżka. Poszłam umyć zęby, następnie szukałam w szafie ubrań na dzisiaj. Zdecydowałam się pudrową sukienkę, a do niej baleriny. Zrobiłam makijaż i fryzurę. Zeszłam na dół, mama położyła mi kanapki na stole, a obok nich sok. Sięgnęłam po nie, wychodząc krzyknęłam do mamy, że wychodzę i że będę późno.
Idąc do szkoły słuchałam muzyki i wyłączyłam myślenie.Po 10 minutach byłam już pod szkołą.Od razu poszłam do klasy, w niej przywitałam się ze wszystkimi, poszłam do swojej ławki w niej siedziała już Zuza.Trzymała rękach telefon, uśmiechała się.
-Co się tak uśmiechasz do telefonu wariatko?
-Ah.. bo..
-No co ?
Spojrzałam na ekran telefonu.Czytała SMS-y z Maćkiem.
-Do której wczoraj pisaliście ?
-Oj.. późna, idę dzisiaj z Maćkiem do kina
-Wiem bo ja i Kuba też idziemy.Razem z wami
-Jak to? Ty i Kuba.. ?
-Nie... po prostu zaprosił mnie do kina
-Aaa.. ok 
-Ale fajnie że idziemy wszyscy razem
W tym samym czasie zadzwonił dzwonek.Wszyscy wchodzili do klasy, jako ostatni weszli Kuba i Maciek.Wchodząc popatrzyli na nas.I poszli usiąść do swojej ławki.Była lekcja matematyki.Czas strasznie się dłużył, aż w końcu zadzwonił długo oczekiwany dzwonek.Ja z Zuzą zostałyśmy w klasie, reszta wychodziła, ale został też Kuba i Maciek.Siadłam na naszej ławce, a Zuza siedziała na krześle.Chłopaki podeszli do nas:
-Cześć dziewczyny - powiedział Maciek
-Hej - odpowiedziałyśmy mu równocześnie
-To jak przygotowane na kino ?
-No raczej- westchnęła Zuza
-Ja chyba jednak nie pójdę - powiedział Kuba
-Dlaczego ? -spytała Zuza
-Musze pomóc mamie w ogródku
-No trudno
Wkurzyłam się, no Kuba najpierw mnie zaprosił, a teraz nie idzie, ale trudno i tak pójdę, bo wyjdzie że mi zależało żeby szedł.
-Jak wam się podobała impreza wczoraj ? - Maciek zapytał
-Było megaa - odpowiedziała z uśmiechem Zuza
Popatrzyłam na nią i uśmiechnęłam się lekko.Widziałam kątem oka, jak Kuba na mnie patrzył.Weszła do klasy Marta i kilka innych lasek z klasy. Gadałyśmy cały czas z chłopakami jak to było na imprezie. Zdzwonił dzwonek. Kolejne lekcje zleciały szybko,w końcu był koniec wszystkich zajęć. Poszłam przed szkołę zaczekać na Maćka i Zuzę, bo ona poszła do łazienki, a on został na chwilę u pani od Geografii.Po 5 minutach przyszli oboje.Gdy szliśmy do kina cały czas się śmialiśmy, rozmawialiśmy. Weszliśmy do kina, do seansu mieliśmy jeszcze pół godziny. Postanowiliśmy że się rozdzielimy, ja poszłam sama, a oni razem po sklepach.Mi nie bardzo chciało się chodzić po sklepach, więc siadłam na kanapie w galerii. Wyjęłam telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe i inne stronki.Ktoś nagle stanął na wprost mnie.Spojrzałam był to .. Kuba ?
-Co ty tu robisz? Miałeś pomagać mamie
-Plany się jej zmieniły. To co idziemy na film?
-No chodźmy, bo zostało do seansu jeszcze 10 minut.
Szliśmy do kina w ciszy. Dopiero na filmie zaczęliśmy rozmawiać i komentować film.Polubiłam Kubę jeszcze bardziej.A wręcz chyba się zakochałam.Był taki uroczy, inteligentny, przystojny, miał poczucie humoru. Ideał.Ale przecież nie mam u niego szans, chociaż dlaczego akurat mnie zaprosił do kina? Taką normalną dziewczynę,zna wszystkie dziewczyny z każdej klasy i akurat ja. Dziwne aż śmieszne. Film zakończył się happy endem. Jak zwykle, żyli długo i szczęśliwie. Po filmie poszliśmy na pizze.Po jej zjedzeniu.Wyszliśmy z kina.
-Ok to co zbieramy się do domów-Powiedział Maciek
-No bo późno już - odpowiedziałam
-Ale chcielibyśmy jeszcze wam coś powiedzieć.. Ja i Maciek jesteśmy razem - powiedziała
-To super gratuluję- od razu odpowiedziałam
Uściskałam ją i Maćka, Kuba zrobił to samo.
-To ja odprowadzę Zuzę do domu, w takim razie do jutra.
-Paa - odpowiedzieliśmy
-Spodziewałam się tęgo -powiedziałam do Kuby
-Ja tęż, pasują do siebie. Odprowadzić cię do domu?-zapytał
-Skoro chcesz to chodźmy- odpowiedziałam
Rozmawialiśmy o całej naszej klasie, jakimi to głupkami jesteśmy, o wszystkich naszych odpałach. I szybko nam się szło bo byliśmy już pod moim domem.
-Dzięki za odprowadzenie
-Nie ma sprawy, polecam się na przyszłość.
-Zapamiętam to sobie .
Staliśmy w ciszy.
-To ja już pójdę
 Odwróciłam się, a  Kuba zrobił to co wczoraj, złapał mnie za rękę, przyciągnął do siebie i patrząc mi prosto w oczy zbliżał się do mnie, do moich ust. Delikatnie mnie pocałował, a ja odwzajemniłam pocałunek.Było tak magicznie. Oderwała się od niego i uśmiechnęłam szeroko, odwróciłam się i szłam w stronę drzwi.gdy miałam łapać za klamkę popatrzyłam w stronę Kuby
-To do jutra -powiedział 
-Do jura- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy
Było ciemno i zrobiło się zimno. Weszłam do domu, szybko zdjęłam kurtkę, buty i szybkim krokiem poszłam na górę.Napisałam do Zuzy SMS-a co się wydarzyło, ale nie odpisała mi od razu.Odrobiłam lekcję.I położyłam się do łóżka. Usypiałam i dostałam SMS- a myślałam że to od Zuzy, ale myliłam się.
Dobranoc księżniczko ;* 
       Kuba
Uśmiechnęłam się, odłożyłam telefon,po chwili usnęłam.


Rozdział 5 za nami.
Jeżeli podoba ci się mój blog- opowiadanie 
to komentujcie i obserwujcie.
Co wydarzy się w kolejnym rozdziale ?
Dowiecie się jutro :)
ask.fm/SwagOnYou20
www.instagram.com/aszynkiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz