Translate

wtorek, 29 grudnia 2015

Rozdział 43

Obudziłyśmy się z dziewczynami po godzinie 11.00. Mama wraca z pracy po 12.00. Zrobiłam nam śniadanie, jajecznicę do niej bułka z serem i sok pomarańczowy. Zrobiłam śniadanie dodatkowo na jedną osobę, bo mama powinna pojawić się lada chwila.
Dziewczyny nim wstały z łóżka, a raczej, nim je z niego ściągnęłam to mama już wróciła. Siadłyśmy wszystkie do stołu i zajadałyśmy się przygotowanym prze zemnie śniadaniem. Zuza i Marta poszły doprowadzić się do porządku, a ja szybko pozmywałam po śniadaniu. Mama była zmęczona, więc poszła spać, a my miałyśmy zamiar pojechać nad jezioro, które znajdowało się 1,5 godziny autobusem ode mnie w zależności od korków. Poleżymy sobie na kocu, poopalamy się i zrelaksujemy. Zuza ubrała się w krótkie spodnie z wysokim stanem, a do nich niebieska bluzka w kwiatki odkrywająca brzuch. Marta za to w spódnicę pastelowego koloru, a do niej bluzkę na ramiączka, białą. Ja natomiast wybrałam ogrodniczkę, koloru jasnego jeansu, a pod nią bluzkę na ramiączka. Każda do swojej kreacji wybrała sandały. Miałyśmy też torebki, okulary i nieduży kosz piknikowy. Wyszłyśmy z domu zamykając drzwi za sobą w stronę kiosku, aby kupić bilety autobusowe. 709 był za 3 minutki.
Weszłyśmy i zajęłyśmy wolne miejsca obok siebie. Po godzinnej jeździe musiałyśmy się przesiąść do 724 i nim dojechać na przystanek Morska. Cała podróż jak wspominałam zajęła nam 1,5 godziny. Z przystanku musiałyśmy iść jeszcze przez 10 minut nad jezioro, ścieżką przez las. Szukałyśmy Sobie w miarę intymnego miejsca do rozłożenia się na kocu i spokojnego porozmawiania. I znalazłyśmy, nie było dużo ludzi, a spodziewałabym się w weekend o tej porze dużo, dużo więcej osób. Smażyłyśmy się ponad 3 godziny, jedząc owoce i pijąc soki, wodę. Miałyśmy już wracać, gdy ujrzałyśmy Igę, niestety ona zobaczyła również nas.
-Hej dziewczyny! Już się zmywacie? Zostańcie jeszcze może, położymy się, poplotkujemy? - zaśmiała się
-W twoich snach Iga - odpowiedziała z nienawiścią w głosie Marta
-Myślisz, że nie mam piękniejszych snów, tylko takie z wami w roli głównej? O! Agata słyszałam, że masz nowego chłopaka, Błażeja. Niezły z niego typek, miałam okazję być przez niego podrywana i prawie byłoby coś z tego więcej, ale znalazł Sobie nową lalę i ją podrywał w podobny sposób co mnie. Niezłe ziółko, ale życzę szczęścia i wytrwałości. Bo to byłby twój kolejny związek w którym drugi raz dostałabyś kosza - zaśmiała się, po raz kolejny
-Co ty mówisz? Myślałam, że patrzy na ładniejsze, ale trudno taki gust, na szczęści w ostatniej chwili zrozumiał w jakie gówno się pakuje i poszukał innej, a Tobie dał kosza.
-A ty będziesz kolejną zabawką Błażeja, ale rób jak uważasz, spadam, bo zaraz zajdzie słońce i nici z mojego opalania.Pa. - powiedziała, posyłając buziaka
Trochę zmartwiło mnie co powiedziała, ale jak na razie po prostu o tym zapomnę.
Była godzina 18.30 nim byłyśmy z powrotem w naszym mieście. Odprowadziłam dziewczyny do domów, a później wróciłam do swojego.Byłam u Siebie po 19.00. Zjadłam kolację z mamą i porozmawiałyśmy o dzisiejszym dniu, zapytałam co sądzi o tym co powiedziała mi Iga.
-Musisz porozmawiać o tym z Błażejem, jesteście ze Sobą szczerzy, więc jego odpowiedź też będzie szczera i wszystko Ci wyjaśni - powiedziała
I miała rację, ale zapytam go o to, gdy wróci w niedzielę po południu do domu i prosto w oczy.
Po kolacji poszłam do pokoju, zmyłam makijaż, położyłam się na łóżko i serfowałam po internecie. Po 22.30. poszłam spać.


W miarę długi rozdział :)
Kolejny będzie już w nowym roku, więc teraz wam życzę: Szczęśliwego Nowego Roku 2016, oby był lepszy od 2015, żebyście wytrwali w postanowieniach noworocznych :)
Dziękuję, że czytacie mojego bloga, dziękuję za komentowanie i obserwację. :*

Chcesz złapać ze mną kontakt? o t gdzie możesz mnie znaleźć:
ask.fm/SwagOnYou20
www.instagram.com/aszynkiewicz
swagonyou403@gmail.com
https://www.facebook.com/blog.opowiadanie.milosc.do.konca/