Translate

czwartek, 14 maja 2015

Rozdział 35

Wstając z łózka miałam zakwasy na nogach. Umyłam zęby, ubrałam się w ciemne jeansy, luźną, kremową bluzkę i trampki. Zrobiłam z włosów kłosa i zeszłam wziąć śniadanie do szkoły. Dzisiaj kolejne korki z Błażejem. Wczoraj był zazdrosny o Konrada, ale nie chciał się przyznać. Mama odsypiała po pracy, więc zamknęłam za sobą drzwi na klucz i szybkim krokiem ruszyłam do szkoły.
Lekcje zaczynają się za 5 minut. Siadłam już do ławki z Zuzą i czekałam na dzwonek.
Pierwsza lekcja fizyka, w tym roku są same powtórki i trochę mnie to nudzi.
Koniec lekcji wyszłam ze szkoły i zadzwoniłam do Błażeja. Nie odebrał. Weszłam do domu i zjadłam pierogi na obiad. Były pyszne jak zwykle. Oglądałam telewizję, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Wstałam szybko i otworzyłam. Zobaczyłam Błażeja.
-Hej Błażej.
-Cześć, przepraszam za spóźnienie.
-Wchodź, nic się nie stało. Chcesz coś do picia, jedzenia?
-Nie, dzięki. Zacznijmy od razu się uczyć.
-Dobra, to chodź do mojego pokoju.
Błażej bardzo szybko rozumiał obliczenia, więc nauka też szła szybko.
-To, co idziemy gdzieś tera? - zapytał
-Dobra to idziemy do kina? - zaproponowałam
-Dobra, ale ja stawiam.
-Skoro nalegasz.
Zeszliśmy na dół i poszłam do mamy.
-Idziemy do kina, będę wieczorem.
-Dobrze, uważajcie na siebie.
Założyłam buty, wzięłam torebkę z telefonem, portfelem i wyszliśmy. Błażej podczas drogi zaczął temat mnie i Konrada. Wyjaśniłam mu, że to tylko przyjaciel, ale on nadal był zazdrosny. W kinie kupiliśmy bilety i poszliśmy coś zjeść, bo do seansu jeszcze 20 minut. Najedzeni już weszliśmy na salę z popcornem i colą. Był to jakiś film fantastyczny, ale podobał mi się.
Po filmie, który trwał prawie 2 godziny, ruszyliśmy w stronę miasta, które było pięknie oświetlone nocą. O 19.00 mnóstwo par chodziło wtulonych w siebie po mieście. Siedliśmy na ławce i rozmawialiśmy. Wtedy zobaczyłam jaki jest Błażej. I spodobał mi się i jego cechy. Romantyczny, troskliwy, zazdrosny, miał poczucie humoru. Niby miał podobne cechy do Kuby, ale był zupełnie inny, bo w inny sposób je wyrażał. I w ogóle czemu ja, każdego chłopaka porównuje do Kuby?! To nie fair wobec nich, muszę z tym skończyć. Muszę się w końcu od niego uwolnić. Tylko którego z chłopaków wybrać. Sama nie wiem, na razie poczekam który bardziej mi się spodoba i dopiero wybiorę. Zapadła między nami cisza i Błażej zbliżył się do mnie, a następnie pocałował. Ja odepchnęłam go po kilku sekundach, bo coś mi nie pozwoliło na ten pocałunek, może miłość do Kuby...
-Przepraszam, myślałem, że ty też tego chciałaś
-Najwidoczniej nie, muszę już iść, pa.
Pobiegłam w stronę domu. Tak na prawdę chciałam tego pocałunku, ale coś mnie powstrzymało. Zrobiłam mu przykrość, ale już za późno. Weszłam do pokoju, przebrałam się w luźne ubrania i zaczęłam oglądać  film. Nie mogłam się na nim skupić, bo myślałam o Błażeju jak się teraz musi czuć. Z tą myślą usnęłam dopiero po obejrzeniu czterech, długich filmów.





Daj "Lubię to"  -------->  https://www.facebook.com/blog.opowiadanie.milosc.do.konca?ref=hl