Translate

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Rozdział 22

Sobota nareszcie, obudziłam się o 10.00. Może pomyślicie, że mam łatwe życie,że nic nie muszę robić.Sprzątać, myć naczyń i tego typu rzeczy.Tak nie robię tego, a wiecie dlaczego? Bo mama się tym wszystkim zajmuję, gdy pytam ją czy mam jej w czymś pomóc to zazwyczaj odpowiada, że już kończy. Zawsze była samosią, ale jest jedna rzecz którą robimy razem.Gotujemy, uwielbiam z nią gotować, uczy mnie nowych rzeczy przy gotowaniu. Nie myślcie też, że jestem oczkiem w głowie mojej mamy nie! Mam też brata i o niego też się martwi, tak jak o mnie.Bardzo była smutna, gdy Eryk postanowił wyjechać za granicę. Zresztą ja też, ale już za dwa tygodnie przyjeżdża.Tak się cieszę.Wstałam z łóżka, umyłam zęby i poszłam w piżamie na śniadanie.Dziwne, mama nie krzątała się po kuchni, była kompletna cisza.
-Mamo! - zawołałam
-Jestem w sypialni - odpowiedziała
Weszłam po schodach i skręciłam w lewo do jej sypialni.Drzwi były lekko otwarte.Otworzyłam je całkowicie.Zobaczyłam, że mama leży jeszcze w łóżku.
-Która godzina kochanie? -zapytała
-10.00 Mamo, co ty robiłaś, że dopiero się obudziłaś.Zawsze od 7.00 jesteś na nogach, a dzisiaj.
-Byłam bardzo zmęczona po tym weekendzie, a teraz jestem taka wypoczęta.Ty też dopiero wstałaś.
-Tak.Wiesz co?Mam pomysł.Leż sobie w łóżku i to dzisiaj ja zrobię śniadanie dobra?
-No dobrze, skoro tak chcesz.
-To idę robić, ale zostań w łóżku, poleniuchuj sobie jeszcze.
Wyszłam z sypialni mamy i poszłam do kuchni.Wyjęłam jajka z lodówki i zaczęłam robić jajecznicę dla mamy i dla mnie.Posmarowałam bułki masłem, położyłam na nie ser.Przełożyłam jajecznice na talerz, obok położyłam bułki z serem i zrobiłam herbatę.Wszystko to położyłam na tacę.Wzięłam ją w ręce i poszłam do sypialni mamy.Podeszłam do niej i położyłam jej  tace na kolanach.Wzięłam moją jajecznicę do ręki i położyłam się obok niej.Tak zjadłyśmy śniadanie i porozmawiałyśmy o wczorajszym dniu.
-To ja zaniosę talerze do kuchni, a ty idź się ubierać. Później ja się ubiorę i wyjdziemy na zakupy. - powiedziała mama
-Dobra.
Mama poszła do kuchni, a ja wstałam z łóżka i poszłam do łazienki.Zrobiłam makijaż i poszłam do pokoju się w coś ubrać.Dzisiaj była piękna pogoda, świeciło słońce, wiał lekki wiatr, idealnie.Wybrałam zwiewną, miętową sukienkę.Do niej czarne sandały, czarna torebka i okulary przeciwsłoneczne też czarne.Mama też już się ubrała w jasne jeansowe spodnie i kremową bluzkę z przodu krótszą z tyłu dłuższą taką luźną.Moja mama jest szczupłą, ładną brunetką.Ma dopiero 40 lat i czasami ubiera się lepiej ode mnie i wtedy ludzie biorą nas za siostry.Jest na prawdę śliczna.Mama założyła też czarne okulary i kremową torebkę. Wyszłyśmy z domu, mama zamknęła drzwi.Wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy podbijać centrum handlowe. Po 30 minutach byłyśmy na miejscu.Mama zaparkowała nie daleko wejścia, dziwne bo nie było dużo samochodów jak to w weekendy bywa, ale to nawet i lepiej nie będzie tłumów w sklepach.Weszłyśmy do centrum i zaczęłyśmy zakupy.W sklepach rozdzielałyśmy się i szukałyśmy ubrań na swój styl i gust.Doradzałyśmy sobie tylko czy jest nam dobrze w tym ciuchu, czy grubo.Po 3 godzinach zgłodniałyśmy.Poszłyśmy, więc do Subwaya, zamówiłyśmy sobie kanapki i bardzo się najadłyśmy.Obie nie lubiłyśmy McDonalda.Była godzina 14.30. postanowiłyśmy pochodzić jeszcze godzinę i pójść do kina, bo był w tym centrum handlowym, a dawno razem nie byłyśmy.Zawsze wszystko wymyślamy w biegu takie już jesteśmy. Dużo ubrań sobie nakupowałyśmy, mama kupiła sobie śliczną sukienkę, oczywiście za moją namową, bo by jej nie kupiła.
Weszłyśmy do kina i patrzyłyśmy co grają w kinie.Wybrałyśmy jakąś komedię romantyczną.Okazało się, że był to bardzo dobry wybór.Trochę na końcu się popłakałyśmy.Była godzina 18.00 czas wracać.Wyszłyśmy z centrum, włożyłyśmy nasze zakupy do bagażnika i wsiadłyśmy do samochodu.Byłyśmy w domu przed 19.00.Wyszłyśmy z samochodu, wzięłyśmy nasze zakupy i poszłyśmy w stronę drzwi.Obok nich stał Kuba.
-Dobry Wieczór, Cześć Agata - powiedział
-Dobry Wieczór Kuba, co cię sprowadza tak późno?- zapytała mama
podeszłam do Kuby i dałam buziaka.
-Muszę porozmawiać z Agatą - odpowiedział
-Aha, dobrze to już sobię idę
-Chodź Kuba do domu - powiedziałam
-Nie wolałbym tutaj, na świeżym powietrzu.
-No dobrze tylko pójdę na górę odłożyć swoje zakupy OK?
-Dobrze to ja tu poczekam.
Weszłam do domu i wbiegłam szybko po schodach do pokoju, zostawiłam zakupy i zeszłam do Kuby.Zamknęłam za sobą drzwi frontowe.
-Co się stało, że tak późno przyszedłeś, długo czekałeś?
-Nie tylko z 10 minut.No bo chciałbym ci coś powiedzieć to odmieni nasze życie Aga.
-Noo zaczynam się bać- zaśmiałam się cicho
-Bo przyjechali dzisiaj do mnie ci odkrywcy z YouTuba.
-To super, podpisaliście jakiś kontrakt?
-Tak, ale wiążę się z tym jeszcze jedna poważna sprawa.
-No jaka? 
-Musze wyjechać.... do Atlanty.... na 2 lata.....
-Jak to na 2 lata?
-No, bo inaczej nie ma sensu żebyśmy podjęli współpracę, bo musieli by do mnie przyjeżdżać co weekend.
-No tak, to bez sensu....
-Ale będę mógł Cię odwiedzać co 2 tygodnie na cały weekend.
-To zawsze coś, a twoi rodzice?Zgodzili się?
-Tak, bo będę miał prywatne lekcję.
-To fajnie, a kiedy wyjeżdżasz?
Byłam smutna, nawet chciało mi się płakać.Kuba wyjeżdża i już nie będzie tak samo, stracę go czyli cały mój świat.Udawałam przed nim, że się cieszę, że to super wiadomość.W sumie sama chciałam żeby go odkryli, ale o wyjeździe nic nie mówiłam.
-No właśnie, wyjeżdżam już w poniedziałek.
-W ten poniedziałek? -zapytałam ze zdziwieniem
-No niestety w ten poniedziałek
-No i co będzie z nami?
-Z nami? Cały czas będziemy. Kocham Cię i to się nigdy nie zmieni Aguś.
-Ja też Cię Kocham, jesteś moim światem, ale to nie będzie miało sensu.
-Jak to, możemy spróbować.Dajmy sobie szansę Aga.
-No dobrze, na próbę.
Kuba podszedł i przytulił mnie.Po chwili całowaliśmy się.
-Pamiętaj Kocham Cię i  to się nie zmieni nigdy.A teraz muszę już iść, bo rodzice pewnie się o mnie martwią.
-Dobrze, ale jutro cały dzień dla nas i dla nikogo innego, tylko dla nas.
-Dobrze.
-Obiecujesz?
-Obiecuję. - dał mi całusa
-Pa Kuba. - pomachałam mu
-Dobranoc Kochanie.
Stałam tak jeszcze kilka sekund i weszłam do domu.Nie mogłam uwierzyć, że Kuba wyjeżdża i to już w ten poniedziałek! Stałam oparta o drzwi frontowe.Mama wyjrzała z kuchni.
-Co się stało, że Kuba tak późno przyszedł? 
-Mamo, on wyjeżdża, do Atlanty... na 2 lata.
-Jak to wyprowadzają się?
-Nie Kuba wyjeżdża, bo odkryli go na YouTube i podpisał kontrakt.Będzie przyjeżdżał co 2 tygodnie, ale to za mało jak dla mnie.
-Kochanie, wszystko się ułoży, a te 2 lata szybko wam zlecą, uśmiechnij się.
Mama podeszła do mnie i mnie przytuliła.
Nic nie będzie dobrze, nic.Pomyślałam w myślach. Mama zrobiła kolację, ale nie miałam ochoty na jedzenie.Poszłam do pokoju.Siedziałam na łóżku wpatrzona w jeden punkt, myśląc jak to teraz będzie. Zadzwonił telefon. Dzwoniła Marta, a zaraz po niej Zuza połączyłyśmy rozmowę i rozmawiałyśmy we 3.
-Co tam Aga u ciebie? Jak było na zakupach? - zapytała Marta
-Dziewczyny... Kuba wyjeżdża, do Atlanty na 2 lata...
-Co? Jak to? - zapytała Zuza
Wszystko im opowiedziałam z łzami w oczach.Pocieszały mnie pół godziny.Następnie skończyłyśmy rozmowę.Poszłam wziąć prysznic i położyłam się do łóżka.Miałam wrażenie, że coś w moim życiu odchodzi.To był Kuba, to on odchodził ode mnie.Było mi smutno i bardzo źle.Dopiero po 20 minutach usnęłam.Miałam same złe sny.Obudziłam się w środku nocy wstała z łóżka i poszłam się napić wody. Położyłam się do łóżka i zasnęłam.


I co? Jak myślicie co teraz będzie z ich miłością? Biedna Agata, traci swoją miłość, ale trzymam za nich kciuki, wy też trzymajcie. 
A teraz chciałabym wam życzyć Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.Mam nadzieję, że po nowym roku będę miała więcej czytelników, komentarzy i obserwatorów tego życzę sobie.
Jeszcze przed sylwestrem dodam jakiś rozdział :)
Do zobaczenia.
 W razie jakichkolwiek to tutaj: ask.fm/SwagOnYou20     ;3

5 komentarzy:

  1. Jak będziesz dodawać co 3 tygodnie opowiadanie to stracisz czytelników ja już usuwam z zakładek więcej nie wejdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale nie zawsze mam czas na dodawanie nowych rozdziałów :(

      Usuń
  2. dobra wróciłam hahah ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czepiajcie się jej ja dodaje rozdziały co 2 miesiące ;-)

    OdpowiedzUsuń